Zaatakujmy jesień kolorami!
Środek lata oznacza kres wegetacji dla wielu kwiatów w ogrodzie. Nie oznacza to jednak, że od tej pory jesteśmy już skazani wyłącznie na szarość! By temu zapobiec, posadźmy w skrzynkach i donicach rośliny, które będą się skrzyć rozmaitymi kolorami do późnej jesieni. Oto 5 propozycji, które uchronią nasze otoczenie przed ponuractwem.
Rośliny zapewniające kwiaty latem już powoli sposobią się do zimowego snu. Dotyczy to również naszych ulubieńców balkonowych i tarasowych. Nie warto się jednak poddawać – żeby wydłużyć kolorowy czas w naszym otoczeniu, zastąpmy je takimi, które jeszcze przez kilkanaście tygodni będą się skrzyły żywymi kolorami.
Sporo jest roślin, które sprostają temu zadaniu – o ile tylko zapewnimy im odpowiednie warunki:
Wrzosy. To wdzięczne rośliny zimozielone, znane nam niegdyś z wycieczek leśnych, ale od dawna z powodzeniem hodowane również w ogrodach oraz na balkonach i tarasach. Poszczególne odmiany różnią się zarówno pod względem wysokości (15-50 cm), jak i wielkości oraz koloru kwiatów (białe, różowe, czerwone, filetowe).
To daje nam ogromne możliwości aranżacyjne – możemy posadzić wszystkie w jednym kolorze albo poprzetykać różne odmiany, co zapewni wielką różnorodność.
Będziemy się cieszyć ich urokiem, o ile zapewnimy wrzosom odpowiednie warunki. Czego potrzebują? Najważniejsze jest podłoże – powinno być przepuszczalne i żyzne, a jego odczyn – kwaśny.
Dobrze się czują zarówno w słońcu, jak i w miejscach, w których panuje półcień oraz przewiew. Rośliny nie lubią wysokiej temperatury oraz nie znoszą wysuszonej gleby, więc musimy systematycznie dbać o to, by im zapewnić odpowiednią porcję wody. Jeśli chodzi o dostarczanie wody, robi się to raczej rzadko, lecz obficie. Należy pamiętać, aby ziemia będzie umiarkowanie wilgotna.
Astry. To popularne rośliny wieloletnie, które dobrze czują się zarówno w gruncie, jak i w pojemnikach balkonowych. Podobnie jak w przypadku wrzosów i tu możemy się zdecydować zarówno na kompozycję monochromatyczną, jak i wielobarwną – astry jesienne to wielka, różnokolorowa rodzina (m.in. niebieskie, fioletowe, różowe). Będą nas radować aż do listopada. Potem mogą pozostać na mrozie, jeśli je odpowiednio zabezpieczymy (podobnie rzecz się ma z wrzosami).
To rośliny, które kochają słońce, w jego promieniach powinny się więc pławić na naszym tarasie czy balkonie. Podłoże w doniczce albo skrzynce powinno być przepuszczalne, żyzne i dość wilgotne.
Bogactwo odmian sprawi, że każdy może znaleźć taką, która będzie idealnie pasowała do otoczenia domu pod względem koloru, wysokości (20-170 cm) i wielkości kwiatów. Wystarczy o szczegóły dopytać sprzedawcę w sklepie ogrodniczym.
Złocienie (czyli chryzantemy). Cudowne kwiaty, często kojarzone (niezasłużenie) jedynie z grobami i dniem Wszystkich Świętych. W ich przypadku paleta kolorów jest jeszcze bogatsza niż w dwóch poprzednich przypadkach – żółty, czerwony, róże, fiolety, wszelkie odcienie pomarańczowego. Różnią się też pod względem liczby i wielkości kwiatów.
Decydując się je zaprosić na nasz balkon, starannie wybierzmy odpowiednią, doniczkową odmianę – takie rośliny są mniejsze i delikatniejsze od swoich krewniaków przeznaczonych do ogrodów. Chryzantemy nie mogą pozostać na zewnątrz po nadejściu mrozów, bo zginą.
Większość tych roślin kocha słońce i ciepło, za to szkodzi im silny wiatr. Do właściwego wzrostu potrzebują żyznej, przewiewnej, wapiennej gleby. Podłoże podmokłe i kwaśne nie sprzyja ich hodowli.
Trawy ozdobne. To coraz bardziej doceniani bywalcy tarasów i balkonów. Mogą zarówno być tłem dla innych, bardziej kolorowych roślin, jak i samodzielnymi gwiazdami. Ważne, byśmy sięgnęli po takie odmiany, które będą odporne na chłód.
Bez problemów znajdziemy je w porządnych centrach ogrodniczych. Jedną z takich odmian jest miskant chiński, ale warto też zwrócić uwagę na proso rózgowate czy najrozmaitsze odmiany turzyc.
Trawy o ozdobnych, wielobarwnych liściach lepiej będą się czuły w słońcu, a te o jednolitych, zielonych – w cieniu. Przed ich kupienie warto się dokładnie dowiedzieć, jak duże rosną i jakich nawozów potrzebują do tego, by długo cieszyć oczy wszystkimi odcieniami zieleni.
Żurawki. Skromne byliny o ogromnych możliwościach i niewielkich wymaganiach. Nie sprzyja im na pewno przesuszenie i brak wody. Wolą półcień, ale poza tym świetnie dają sobie radę niemal w każdych warunkach (dobrze znoszą zimę na świeżym powietrzu).
W zamian dają moc wrażeń wizualnych – ich różnobarwne liście przybierają rozmaite, często fantazyjne kształty. Okrasą liściastej gęstwiny są maleńkie kwiaty – mogą być białe, kremowe, purpurowe albo różowe. Bez wątpienia warto je zaprosić na naszą posesję 🙂