We wrześniu trzeba zadbać o trawnik w sposób szczególny
Dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze. To znaczy, że nadeszła pora, na przygotowanie naszego trawnika do zimy. Im więcej uwagi mu poświęcimy teraz, tym większą radość zapewni nam wiosną, gdy zbudzi się do życia.
Pod koniec lata wegetacja powoli zwalnia. Ale to nie znaczy, że możemy poświęcić mniej uwagi zielonemu kobiercowi w ogrodzie. Właśnie teraz wymaga naszej dodatkowej uwagi.
Strzyżenie
Pierwszym zabiegiem, który mu się należy, jest standardowe strzyżenie. Niestandardowa powinna być za to długość cięcia: trawę kosimy krótko – na długość do 4-5 centymetrów. Powinniśmy też zmienić godziny tego zabiegu – w pełni lata można to robić wcześnie rano. Teraz, gdy nadchodzi jesień, trzeba poczekać, aż wszystko wyschnie po porannej rosie czy mgle. Najlepiej więc zająć się cięciem po południu, żeby trawnik był wystrzyżony równo i estetycznie.
Żadnych nierówności!
Miejscem newralgicznym są zwykle obrzeża trawnika. Warto je więc starannie wyrównać. To nie tylko poprawi estetykę, ale też uniemożliwi ekspansję źdźbłom chcącym zdobyć nowe tereny: rabatki z kwiatami, grządki na warzywa czy ścieżki.
Podlewanie, nawożenie i odchwaszczanie
Słońce już mniej praży, za to częściej pada deszcz – we wrześniu pogoda staje się zwykle kapryśna. Musimy więc systematycznie sprawdzać, czy gleba jest wystarczająco wilgotna i w razie potrzeby podlać trawę.
To też dobra chwila na jej ostatnie w tym sezonie nawożenie. Ważne, by nie używać nawozów azotowych, które wzmagają wzrost, ale tych z potasem i fosforem – one wzmacniają murawę i zwiększają jej odporność na mróz. Jeśli natomiast widzimy, że atakują chwasty dwuliścienne, warto je spryskać herbicydami. Ale uwaga: takie opryski możemy zaplanować kilka dni po ostatnim koszeniu i kilka przed kolejnym.
Napowietrzamy glebę
Nasz trawnik będzie mocniejszy i zdrowszy, jeśli go teraz napowietrzymy. Aeracja to zabieg, który dodaje mu elastyczności i zapewnia lepszy dostęp do wody. Na czym to polega? Darń jest nacinana pionowo, a przy okazji usuwa się dużą część mchu, chwastów i obumarłych resztek organicznych. Żeby cała operacja przyniosła najlepszy efekt, warto aerować pasmo przy paśmie, a potem powtórzyć to w poprzek.
Sięgnij po 40 V aerator/wertykulator Greenworks, który doskonale pielęgnuje darń.
Staranne sprzątanie
W trakcie tych wszystkich zabiegów nie możemy zapomnieć o dokładnym, systematycznym sprzątaniu trawnika: opadłe liście, gałązki, mech i chwasty pozostałe po aeracji trzeba starannie zebrać i zakopać lub spalić. To zapobiegnie rozprzestrzenianiu się chorób czy szkodników.
Tak zadbany trawnik może spokojnie wyczekiwać wiosny – kiedy odwdzięczy nam się za cały jesienny trud.