Konserwacja maszyn przed zimą. Wiosną uruchomisz bez problemów
Najpierw wyczyścić, potem zakonserwować, wreszcie ułożyć do „snu” – przyszła pora odpoczynku dla naszych ogrodowych pomocników. Przeczytaj, jak zadbać o kosiarkę, pilarkę, kosę czy nożyce do żywopłotu.
Trawnik już dawno skoszony, suche liście – posprzątane, a taras i podjazd do garażu zostały starannie umyte. Wszystkie maszyny ogrodowe zasłużyły na kilka miesięcy odpoczynku. Żeby wiosną ochoczo przystąpiły do pracy, teraz musimy o nie zadbać.
Wielkie mycie
Wszystkie urządzenia, które pomagają nam utrzymać porządek w ogrodzie, teraz wymagają przede wszystkim porządnego mycia. O ile jednak w przypadku spalinowych można się posłużyć myjką ciśnieniową, o tyle narzędziom elektrycznym (w tym akumulatorowym) taki „prysznic” mógłby tylko zaszkodzić. Dlatego obudowę (i wszystkie zakamarki) kosiarki, kosy, pilarki czy nożyc do żywopłotów trzeba starannie wytrzeć suchą ściereczką (może być co najwyżej lekko zwilżona). Musimy się pozbyć każdego źdźbła trawy, okruchów, gałązek i pokładów kurzu. Równie starannie trzeba oczyścić kosz na trawę. Brud zostawiony na zimę może się wiosną zamienić w „stęchły worek”.
Starannie czyścimy też noże oraz łańcuch tnący i prowadnicę (w przypadku pilarek). Najlepiej przed przystąpieniem do czyszczenia zajrzeć do instrukcji obsługi, by przypadkiem nie uszkodzić jakiegoś delikatnego elementu.
Naprawy i konserwacja
Musimy też dokładnie sprawdzić, w jakim stanie są śruby mocujące noże w kosiarce i w innych urządzeniach. Podobnie rzecz się ma z przewodami elektrycznymi i wszelkimi linkami. Jeśli te elementy są uszkodzone, powinniśmy je od razu wymienić.
Warto też od razu przyjrzeć się dokładnie nożom w kosiarce, kosie czy nożycach i łańcuchowi w pilarce. Po intensywnej, letniej pracy zapewne wymagają naostrzenia lub wymiany. Jeśli potrafimy to zrobić sami, zajmijmy się tym od razu. Jeśli nie – nie ma problemu: dystrybutorzy sprzętu ogrodowego zwykle mają wyspecjalizowanych serwisantów, którzy fachowo się tym zajmą.
Wszelkie elementy metalowe wypada też zabezpieczyć przed korozją. Najlepiej zrobić to, wykorzystując specjalistyczne preparaty na bazie oleju. A w razie wątpliwości zawsze warto sięgnąć po podpowiedź w instrukcji obsługi urządzenia.
Suche miejsce do zimowania
Wybór miejsca, w którym ogrodowa maszyneria wygodnie przetrwa do wiosny ma kluczowe znaczenie. Przede wszystkim musi to być pomieszczenie wolne od kurzu i suche – wilgoć może uszkodzić wrażliwe elementy silnika. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, by temperatura wewnątrz takiego pomieszczenia nie spadała poniżej 5 stopni.
Specjalnego traktowania wymagają akumulatory naszych ogrodowych pomocników. Przed ułożeniem do „snu zimowego” baterie powinny zostać naładowane. Potem trzeba je złożyć w suchym i ciepłym miejscu – optymalna temperatura to 5-15 stopni. Pozostawienie ich w miejscu spoczynku bez możliwości użytkowania, gdzie wskazania termometru spadają poniżej zera, może się przyczynić do szybkiego rozładowania i przejścia akumulatora w stan hibernacji. To wiąże się z potrzebą zastosowania specjalnego trybu restartu – polega on na włożeniu akumulatora i ładowania ładowarką przez minimum 20 godzin. To proces powolnego ładowania niskim napięciem akumulatora, dzięki któremu nie dojdzie do uszkodzenia ogniw.
Zadbajmy też o inne narzędzia ogrodowe
Sekatory, nożyce, szpadle i motyki również wymagają naszej uwagi. Warto teraz zadbać o nie, by one dłużej dbały o nasze rabatki. Wszystkie ich elementy trzeba starannie oczyścić z resztek ziemi i z soków roślinnych. Potem wszystko osuszamy i naprawiamy.
Trzeba się pozbyć wszelkich uszkodzeń i zadziorów, a krawędzie (szpadla, motyki czy łopaty) – naostrzyć. Ostrzenie wymagają też sekatory i nożyce do roślin. Tu, podobnie jak w przypadku urządzeń bardziej komplikowanych, winniśmy zabezpieczyć przed korozją wszystkie elementy metalowe – szczególnie te, które nie zostały wykonane ze stali nierdzewnej oraz połączenia i sprężyny.