Jak zaszkodzić szkodnikom w naszych uprawach

Liściolubka, połyśnica, chwościk – ładne nazwy… I na tym koniec przyjemności, jeśli chodzi o nasze warzywa ogrodowe. Wszystko to bowiem stwory, które koniecznie chcą się z nami podzielić plonami z ogrodowych grządek. Sprawdziliśmy, jak im to utrudnić albo uniemożliwić.

Owady, bakterie, grzyby – wiele jest organizmów, którym nasze dorodne marchewki, selery czy brokuły przypadną do gustu. Teraz, latem, najwięcej ich. Jak więc zadbać o to, by pozbyć się szkodników, jednocześnie nie szkodząc sobie i swoim bliskim?

Chemia? Nie chcemy!

Wszelkie plamy, przebarwienia, dziurki i kanaliki w liściach i łodygach naszych ogrodowych warzyw to sygnał, że dzieje się coś złego. Dlatego najważniejszą sprawą jest to, byśmy się im nieustannie przyglądali – im szybciej wypatrzymy szkodniki, tym łatwiej i pewniej się ich pozbędziemy.

Nowoczesna, akumulatorowa glebogryzarka Greenworks 40 V spulchni i napowietrzy glebę na grządkach, oszczędzając nam wysiłku.

Najprostszą metodą walki z chorobami i szkodnikami jest użycie chemicznych środków ochrony roślin. Niestety, to może oznaczać sukces pozorny – skoro coś szkodzi innym organizmom żywym, na nasz organizm zadziała tak samo! Jeśli wiec decydujemy się na to, bezwzględnie przestrzegamy zaleceń producenta i okresów karencji.

Znacznie zdrowszym, choć zwykle wymagającym więcej pracy sposobem, jest korzystanie ze środków i metod ekologicznych. I tak dla przykładu wyciąg z czosnku pomaga pozbyć się mszyc i przędziorków, ale tez niektórych bakterii czy grzybów. Z kolei wywar z aksamitki doskonale zabezpiecza rośliny cebulowe przed zgorzelą, natomiast wyciąg z bzu czarnego na pewno odstraszy gąsienice i mszyce, a ten ze skrzypu polnego – przędziorka prawdziwego.

Jest lekka, wydajna i ergonomiczna – dmuchawa Greenworks 24 V pomoże w mig posprzątać śmieci w ogrodzie.

Po jakie środki warto sięgać, by mieć pewność, że nie zaszkodzą nam i naszym roślinom? Szczegółowy ich wykaz znajdujemy na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Uprawa ekologiczna, czyli jaka?

Jak w wielu przypadkach, tak i w tym metodą lepszą od zwalczania jest zapobieganie. Wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad, by pomóc sobie i warzywom na grządkach uchronić się przed szkodnikami:

  • Nawożenie obornikiem (kompostem, biohumusem, gnojówką itd.) zamiast środków chemicznych. Oczywiście trzeba dostosować ilość nawozu i częstotliwość jego podawania do potrzeb konkretnych gatunków.
  • Regularne pielenie pozwala pozbyć się chwastów. Pryskanie ich środkami chemicznymi radykalnie osłabia ekosystem naszego ogrodu (podobnie jak używanie chemicznych środków przeciw owadom, grzybom i bakteriom).

Wszechstronna, inteligentna kosiarka akumulatorowa Greenworks 60 V 46 cm z napędem poradzi sobie z trawą w każdym ogrodzie. Jej progresywny silnik bezszczotkowy jest wydajny, a 7 poziomów cięcia gwarantuje, że trawnik będzie wyglądał zawsze tak, jak sobie tego życzymy.

  • Uprawiajmy odmiany warzyw odporne na choroby i szkodniki. To ważne podczas kupowania nasion i sadzonek.
  • Płodozmian – koniecznie unikajmy siania i sadzenia takich samych warzyw (i innych roślin) w tym samym miejscu rok po roku. Nawet jeśli jakieś szkodliwe organizmy przetrwają w glebie, za rok nie będą się miały czym pożywić.
  • Uprawiajmy obok siebie gatunki, które wspierają się, a więc np. ogórki koło selera, a buraki ćwikłowe koło cebuli. Unikajmy za to tych, które się „nie lubią”, jak choćby marchew i wszystkie kapustne.
  • Unikajmy zagęszczenia na grządkach – im większe odstępy między marchewkami czy cebulami, tym trudniej szkodnikom zaatakować wszystkie.
  • Siejmy różne rośliny na grządkach – taka różnorodność zapobiega utraceniu wszystkich warzyw jednocześnie.
  • Pozbywajmy się natychmiast wszystkich roślin zaatakowanych przez owady, bakterie czy grzyby. To uniemożliwi im rozprzestrzenienie się. Ale uwaga: zainfekowane elementy trzeba spalić, nie wolno ich składować na kompoście, bo to zadziałałoby niczym bomba z opóźnionym zapłonem w następnym sezonie.
  • Instalujmy na drzewach budki dla ptaków – to nasi sprzymierzeńcy w walce w owadami. Stołując się w naszym ogrodzie, pomagają się w naturalny sposób pozbyć szkodników.

Dbajmy o biedronki – to niezastąpieni sojusznicy w walce z wszędobylskimi mszycami.