Gdzie i jak powiesić karmnik dla ptaków?
Co zrobić, by zimą nasz ogród tętnił kolorami i życiem? Zainstalować w nim karmnik dla ptaków! Skrzydlaci goście chętnie skorzystają z poczęstunku, wnosząc w nasze otoczenie wiele radości. Trzeba jednak zadbać o ich bezpieczeństwo.
Zanim zdecydujemy, gdzie umieścić „ptasią stołówkę”, zastanówmy się chwilę – co brać pod uwagę? Ważne jest, oczywiście to, byśmy widzieli kto nas odwiedza – ptaki, nawet te nieufne, chętnie korzystają z poczęstunku, gdy świat wokół skryje się pod śniegiem. No i żeby łatwo było tam dosypywać jedzenia. Musimy też jednak zwrócić uwagę na kilka innych spraw.
Krzewy i żywopłot pomogą utrzymać w porządku poręczne, akumulatorowe nożyce do żywopłotu Greenworks 24 V. Sprawdź ich zalety.
Kot i wiewiórka też lubią darmowe jedzenie…
Zanim zawiesimy ptasią stołówkę, zastanówmy się, jak to zrobić, by nasz domowy drapieżnik nie zagroził skrzydlatym gościom. Jeśli mamy w domu kota, który wychodzi do ogrodu (albo mają takiego sąsiedzi), trzeba mu uniemożliwić skrzywdzenie gości.
Idealnym miejscem będzie palik wbity w ziemię gdzieś ogrodzie. Powinien mieć przynajmniej 2 metry wysokości i 5-6 cm grubości. Na coś takiego żaden „domowy tygrys” się nie wdrapie. Podobnie zresztą, jak sprytne, często kradnące jedzenie wiewiórki. Na takim podeście można umieścić podwójny wieszak. Z jednej jego strony umieszczamy karmnik, a z drugiej kulę z tłuszczem zwierzęcym albo poidełko (zimą ptaki potrzebują wody tak samo, jak latem).
Przed myśliwskimi zakusami naszego kota uchronimy też gości ptasiej jadłodajni, jeśli zawiesimy ją na długiej lince – na pergoli, na drzewie albo gdzieś pod dachem w ogrodzie. Ważne, by było to miejsce odległe od gałęzi, półek i innych miejsc, z których kotu wystarczy jeden sus (bezpieczna odległość to 2-3 metry).
Można również sięgnąć po inne rozwiązanie – karmnik wiszący na ścianie domu. Dzięki temu zawsze będzie tam cieplej, a pokarm dla skrzydlatych gości nie zamarznie. Musi jednak wisieć na tyle wysoko, by kot i wiewiórki nie mogły się tam dostać.
Złe miejsca na ustawienie ptasiej jadłodajni to grube gałęzie, pnie drzew, parapety i niskie podesty.
Domek dopasowany do gości
Jaki karmnik jest najlepszy? Metalowy, drewniany, plastikowy, szklany – każdy będzie odpowiedni. Byle tylko był obficie zaopatrzony. I starannie dopasowany do wielkości ptaków mających z niego korzystać. W dużym małe sikorki czy gile nie będą miały szans się pożywić, bo wygonią je stamtąd większe ptaki (np. kosy czy kwiczoły). W pobliżu ostrokrzewów czy cisów będzie idealnie.
Ważne jest też to, by podłoga była otoczona listewkami – dzięki temu pożywne kąski nie będą wypadały z karmnika. Warto też postawić na taka konstrukcję, która będzie wyposażona w zasobnik dozujący pożywienie. Dzięki temu odchody, które zostawią na miejscu goście karmnika, nie będą zanieczyszczały wszystkiego.
Jak karmić mądrze
Wszystkie te wysiłki nie będą miały jednak znaczenia, jeśli menu w ptasiej restauracji będzie nieodpowiednie. Znawcy ptasiej natury apelują, byśmy nie karmili ludzkim, przetworzonym pożywieniem. Tak, jak suchy (a już szczególnie spleśniały) chleb szkodzi łabędziom i kaczkom na rzekach, stawach i jeziorach, tak sikorom, grubodziobom i innym skrzydlatym zaszkodzą produkty solone. Niektóre kąski mogą nawet doprowadzić do śmieci ptaków – są dla nich gorsze niż głód.
Oto, czego nie powinniśmy oferować w ptasiej stołówce:
- Skrawków wędzonek
- Solonej słoniny
- Resztek z naszego obiadu
Karmnik powinniśmy zaopatrywać w naturalne produkty:
- Ziarna roślin: słonecznik, sorgo, proso, kukurydza łupana, konopie, łuskany owies, ale też grube kasze.
- Mrożone, pokrojone owoce i warzywa: jabłka, morele, porzeczki, aronia, jarzębina (unikajmy podawania suchych warzyw i owoców, bo pęcznieją w wolu, co może być groźne dla ptaków).
- Słonina i łój niesolone.
- Kule tłuszczowo-zbożowe.
W razie wątpliwości, wystarczy o odpowiedni pokarm zapytać w sklepie ogrodniczym – na pewno sprzedawca zaoferuje zdrowe, naturalne karmy dla naszych skrzydlatych, zimowych gości.