Chcesz mieć wiosną ukwiecony ogród? Zadbaj o to teraz!
Co we wrześniu zasadzimy na grządkach, to będzie cieszyło nasze oczy za kilka miesięcy, gdy po zimie natura znowu zbudzi się do życia. Podpowiadamy jak i za co się zabrać.
Wiosną to sprawi, że uśmiech automatycznie pojawia się na naszej twarzy. Co takiego? Widok delikatnych, ale walecznie zmagających się ze śniegiem krokusów, przebiśniegów, szafirków i innych roślin cebulowych. Jeśli chcemy cieszyć się nimi za kilka miesięcy, właśnie teraz musimy zadbać o to, by znalazły się w odpowiednim punkcie naszego ogrodu.
Miejsce dla nowych kwiatów
Najszybciej do ziemi powinny trafić te, które jako pierwsze starają się przegonić zimę (mróz im niestraszny): krokusy, cebulice czy przebiśniegi. Potem sadzimy szafirki, puszkinie, hiacynty i narcyzy, a koniec miesiąca to czas na sadzenie i przesadzanie tulipanów.
Najpierw jednak trzeba odpowiednio przygotować glebę: spulchnić ją, starannie oczyścić z chwastów i użyźnić, jeśli to niezbędne.
Przyjrzyj się glebogryzarce akumulatorowej 40 V Greenworks – skutecznie zastąpi szpadel.
Musimy też zadbać o to, by nasze „barwne cebulki” miały zapewnione odpowiednie warunki do życia:
- Najlepiej, by ziemia miała pH 6,6-7,2.
- Rośliny cebulowe lubią teren nasłoneczniony albo lekko zacieniony.
- Podłoże powinno być przepuszczalne i żyzne (te rośliny nie lubią terenów podmokłych).
We wrześniu sadzimy też byliny i rośliny dwuletnie. Kto więc lubi delikatne niezapominajki, piękne dziewanny malwy i goździki, powinien teraz znaleźć odpowiednie dla nich miejsce. One, podobnie jak cebulowe, wymagają odpowiedniego przygotowania stanowisk dla siebie. I w tym przypadku glebogryzarka Greenworks może się im mocno przysłużyć.
Nie wszystkie cebulowe i byliny lubią zimę
Jedne teraz sadzimy, inne – wykopujemy z grządek. Dlaczego? Bo mrozu by je zabiły! Dlatego wszystkie mieczyki, begonię bulwiastą, dalie czy kanny musimy delikatnie wykopać i pozwolić im przezimować w pomieszczeniu, w którym ujemna temperatura im nie dokuczy. Jeśli zadbamy o nie teraz, wiosną i latem odwdzięcza się w dwójnasób: wystrzelą feerią barw, a wiele z nich, jak dalie, będzie cieszyć oczy przez długie, letnie tygodnie.
Co zrobić z nimi po wykopaniu? Przede wszystkim wyczyścić i osuszyć w ciepłym, przewiewnym miejscu. Potem powinny do wiosny odpoczywać w temperaturze 5-8 stopni. Jeśli wszystkie wykopane cebule i bulwy przykryjemy pisakiem lub trocinami, będą nam wdzięczne i się odwdzięczą swoim naturalnym pięknem. Oczywiście pod warunkiem, że posadzimy je na grządce w odpowiednim czasie, a więc pod koniec kwietnia albo na początku maja.